Blog
Leasing All in One - promocja Renault
Wychodząc naprzeciw potrzebom klientów, RCI przygotował ofertę leasingu z serwisami (CFM). Firma może swobodnie korzystać z samochodu i w pełni skoncentrować się na zadaniach biznesowych. W ofercie Leasing All in One Renault zapewnia serwis, assistance, a także ubezpieczenie komunikacyjne. Wszystkie usługi związane z serwisem są wykonywane w sieci Autoryzowanych Partnerów Renault i Dacii, co zapewnia wysoką jakość obsługi. Oferta skierowana jest do firm oraz osób prowadzących działalność gospodarczą lub wykonujących wolny zawód.
LEASING ALL IN ONE TO:
• czynsz leasingowy, rata serwisowa, assistance i ubezpieczenie na jednej fakturze wystawianej co miesiąc
• elastyczność parametrów umowy leasingu: okresu (od 24 do 60 miesięcy), opłaty wstępnej, opcji wykupu
• przewidywalność opłat w trakcie umowy serwisowej, ktróre stanowią koszty podatkowe
Szczegóły na stronie: http://www.renaultfinansowanie.pl/finansowanie/leasing-all-in-one
Wezwanie do wykupienia weksla
Zabezpieczeniem umowy leasingu jest bardzo często weksel in blanco. W przypadku rozwiązania umowy leasingu wystawiony przez leasingobiorcę weksel powinien zostać wypełniony na kwotę zgodną z prawidłowym rozliczeniem umowy leasingu i zgodnie z deklaracją wekslową.
Otrzymałeś wezwanie do wykupu weksla. Co dalej?
Jeśli umowa leasingowa została wypowiedziana lub rozwiązana, finansujący powinien rozliczyć kontrakt na zasadach określonych w umowie leasingu, OWUL oraz kodeksie, z tym jednak zastrzeżeniem, że postanowienia umowne mniej korzystne dla korzystającego niż gwarantowane w kodeksie - są nieważne na mocy prawa.
Po rozliczeniu umowy leasingowej finansujący w przypadku wystąpienia per salda ujemnego kontraktu wezwie leasingobiorcę do zapłaty z zakreślonym terminie. Po bezskutecznym upływie terminu zapłaty, firma leasingowa może wypełnić weksel in blanco wystawiony przez korzystającego na zabezpieczenie umowy leasingu (najczęściej w dniu podpisania umowy leasingu) zgodnie z deklaracją wekslową. Po wypełnieniu weksla, leasingodawca wezwie do wykupu weksla leasingobiorcę oraz poręczycieli wekslowych - jeśli występowali, najczęściej listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.
Nie ignoruj wezwania do wykupienia weksla. Jeśli weksel został wypełniony przez leasingodawcę, roszczenie może być dochodzone w uproszczonym procesie wekslowym na wokandzie (nadanie klauzuli wykonalności przez sąd uprawniającej do wszczęcia egzekucji komorniczej). Niewłaściwe prowadzenie sprawy przed sądem może prowadzić do zautoryzowania roszczenia nawet z wadliwie rozliczonej umowy leasingu.
Prawo wekslowe -> http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19360370282
Weksel - informacje ogólne
Weksel – jest rodzajem papieru wartościowego imiennego lub na zlecenie, w którym wystawca weksla (trasant) zobowiązuje się bezwarunkowo, że inna osoba (trasat) dokona na rzecz odbiorcy weksla (remitenta) zapłaty określonej sumy pieniężnej (weksel trasowany) albo sam przyrzeka, że zapłaci sumę wekslową odbiorcy weksla (weksel własny, sola weksel). Przy wekslu własnym wystawca jest głównym dłużnikiem odbiorcy weksla - odwrotnie niż przy wekslu trasowanym, gdzie dłużnikiem głównym jest trasat, który przyjął weksel (jako akceptant), a dłużnikiem ubocznym wystawca, który odpowiada w razie niewypłacalności dłużnika głównego.
Charakterystyczną cechą weksla, z którą związana jest jego przydatność dla obrotu, jest abstrakcyjność stosunku wekslowego (brak wpływu tzw. causy - przyczyny, podstawy na ważność zobowiązania z weksla), która wyraża się w określeniu "bezwarunkowe zobowiązanie", co oznacza, że sam dokument weksla nie jest związany z jakimikolwiek innymi czynnościami prawnymi (np. umową), a więc zapłata sumy wekslowej nie może być uzależniona od jakichkolwiek innych okoliczności czy warunków.
Weksel trasowany staje się pełnowartościowym papierem w obrocie z chwilą jego przyjęcia (dokonania tzw. akceptu weksla) przez trasata, który przyjmuje na siebie zobowiązanie zawarte w treści weksla.
Deklaracja wekslowa
Deklaracja wekslowa jest dokumentem, który opisuje stosunek prawny, będący podstawą wystawienia weksla. W przypadku podpisania umowy leasingu zabezpieczonej wekslem in blanco, deklaracja wekslowa powinna zawierać informacje:
- oznaczenie zobowiązania, np. nr umowy leasingu
- oznaczenie wystawcy weksla, czyli nazwy, danych i adresu leasingobiorcy
- oznaczenie danych wierzyciela, czyli firmy leasingowej
- zasady wypełnienia weksla, np. do wysokości zobowiązania
- oznaczenie, dane i podpisy poręczycieli
Deklaracja wekslowa jest więc dokumentem chroniący przede wszystkim dłużnika przed nieuczciwością wierzyciela.
Nakaz zapłaty wydany na podstawie weksla, warrantu, rewersu lub czeku staje się natychmiast wykonalny po upływie terminu do zaspokojenia roszczenia. W razie wniesienia zarzutów, sąd może na wniosek pozwanego wstrzymać wykonanie nakazu. Art. 492 par. 3 kpc.
Wierzyciel może prowadzić postępowanie egzekucyjne po upływie 2-tygodniowego okresu na zaspokojenie roszczenia (po doręczeniu nakazu zapłaty dłużnikowi), nawet jeśli dłużnik złoży prawidłowo zarzuty. Przy ich składaniu należy bowiem pamiętać, aby złożyć również wniosek o wstrzymanie wykonania nakazu zapłaty.
Złożone zarzuty decydują o finalnym rozstrzygnięciu sprawy przed sądem. W związku z tym, zarzuty złożone po czasie, nieopłacone lub zawierające błędy metamatyczne i procesowe - w konsekwencji mogą prowadzić do zautoryzowania długu wynikającego np. z wadliwego rozliczenia umowy leasingu przez korporację leasingową.
W związku z natychmiastową wykonalnością nakazu zapłaty i w przypadku nieuzasadnionego roszczenia, należy dokonać stosownych czynności prawnych, aby nie doprowadzić do egzekucji z roszczenia firmy leasingowej, w szczególności roszczenia opartego na wadliwym rozliczeniu (naliczenie kar umownych, wadliwa sprzedaż przedmiotu leasingu, wadliwe dyskonto odsetkowe).
Jeżeli nie zgadzają się Państwo z kwotą wpisaną na wekslu in blanco przez leasingodawcę lub bank - prosimy o kontakt z naszą kancelarią prawną, celem udzielenia profesjonalnej pomocy prawnej z zastosowaniem przewidzianych w kodeksie środków zaskarżenia oraz niezbędnej analityki finansowej.
Zapraszamy do kontaktu z naszymi prawnikami w przypadku nieprawidłowego skorzystania z weksla in blanco przez korporację leasingową.
Artykuł przygotowany przez serwis: www.strefaleasingu.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
REKLAMA
- Szczegóły
- Kategoria: Blog
Rozliczenie stron umowy leasingu z klauzulą waloryzacyjną
Elementy konstrukcyjne umowy tzw. leasingu denominowanego
W niniejszym artykule, z uwagi na drastyczny w ostatnim okresie wzrost przypadków wypowiedzeń umów leasingu z mechanizmem waloryzacyjnym, których najlepszym przykładem jest tzw. „leasing denominowany” oraz w związku z licznymi problemami związanymi z właściwym ustaleniem wysokości roszczenia odszkodowawczego finansującego na podstawie przepisu art. 70915 k.c., zostanie pokrótce omówiony mechanizm waloryzacyjny tychże umów, mający kluczowe znaczenie w ramach wzajemnych rozliczeń stron po wypowiedzeniu umowy przez finansującego.
W pierwszej kolejności należy więc przesądzić, że umowa tzw. „leasingu denominowanego” nie odnosi się do jakiegoś szczególnego rodzaju (odmiany) leasingu. Jest to umowa leasingu w znaczeniu kodeksowym, z tą jednak różnicą, że poszczególne raty składające się na wynagrodzenie finansującego indeksowane są do waluty obcej np. franka szwajcarskiego (CHF) lub jena japońskiego (JPY). Indeksacja ta, znajduje swoje odzwierciedlenie we wprowadzeniu do umowy klauzuli waloryzacyjnej walutowej, za pomocą której identyfikowana jest wysokość poszczególnych rat[1].
Razem z klauzulą waloryzacyjną wysokość oprocentowania wyznaczana jest najczęściej w oparciu o stawkę LIBOR, czyli o referencyjną wysokość oprocentowania depozytów i kredytów na rynku międzynarodowym w Londynie. Co istotne, spłata wynagrodzenia finansującego tj. poszczególnych rat odbywa się w złotych, a nie w walucie obcej. Na takich samych zasadach odbywa się również spłata innych opłat leasingowych, kwoty wykupu czy wartości początkowej. W przypadku wyboru umowy tzw. „leasingu denominowanego” należy wziąć pod rozwagę przede wszystkim ryzyko związane z wahaniami kursów walutowych. „Leasing denominowany” należy odróżniać od „leasingu walutowego”, w którym wszystkie opłaty leasingowe uiszczane są w walucie obcej.
W praktyce, najczęstszym czynnikiem decydującym o wyborze formy tzw. „leasingu denominowanego” jest preferencja kontrahentów (leasingodawcy oraz leasingobiorcy) co do pewności i stabilności kontraktu, aniżeli skłonność do akceptacji potencjalnych ryzyk, mogących pokrzywdzić bądź nadmiernie wzbogacić którąkolwiek ze stron. W zamyśle kontrahentów, wybór formy „leasingu denominowanego” ma zatem uchronić ich od ewentualnych zmian, mogących wpłynąć na dysproporcje wzajemnych świadczeń.
Gwarantem tak ukształtowanych podstaw nawiązania stosunku prawnego leasingu oraz potwierdzeniem zgodnego zamiaru stron w tym zakresie (art. 65 k.c.) są umieszczane w umowach klauzule waloryzacyjne, indeksujące należności przypadające finansującego do kursu waluty obcej, którą kontrahenci uznają za względnie stabilną.
Ustalenie wartości wzajemnych świadczeń stron umowy leasingu
Stosownie do zasady waloryzacji[2] strony umowy „leasingu denominowanego” za przedmiot świadczenia korzystającego określają nie tyle sumę jednostek pieniężnych, ile oznaczoną wartość ekonomiczną, niezmienną w czasie, a wyrażoną tylko w odpowiedniej sumie pieniężnej. Innymi słowy, strony postanawiają, że wysokość wynagrodzenia finansującego, pierwotnie ściśle określona i niezmienna, w przypadku dokonania waloryzacji, zostanie ustalona w odniesieniu do waluty obcej, jako innego niż polski złoty miernika wartości.
Szczególnie istotne jest więc to, że waloryzacja rat umowy leasingu nie może ex definitione w żaden sposób wpłynąć na wartość świadczenia umownego, pierwotnie przez korzystającego przyrzeczonego (tj. zapłata wynagrodzenia o ściśle określonej wartości). Mając powyższe na uwadze można wskazać, że w umowie tzw. „leasingu denominowanego” leasingobiorca ma mieć - obok możliwości korzystania z przedmiotu leasingu - także zagwarantowane poczucie pewności, że ekonomiczna wartość jego świadczenia, mimo możliwych zmian nominalnych (in plus albo in minus), nie ulegnie zasadniczej zmianie przez cały okres trwania kontraktu. Leasingodawca natomiast, poprzez zgodę na wybór tej formy umowy, zabezpiecza się przed ewentualną niewypłacalnością leasingobiorcy oraz zapewnia sobie realny zysk wynikający z kredytowania kontrahenta.
Co więcej, z uwagi na wzajemny charakter umowy tzw. „leasingu denominowanego” trzeba także podnieść, że ekonomiczna wartość świadczenia finansującego, powinna być skorelowana z ekonomiczną wartością świadczenia korzystającego. Korelacja ta, pierwotnie nie zawsze obiektywnie ekwiwalentna (w doktrynie wskazuje się często nawet na tzw. subiektywną ekwiwalentność świadczeń[3]), raz ustalona - powinna zostać niezmienna przez cały okres trwania umowy. Oznacza to, że jeżeli finansujący „oddał w leasing” określone przedmioty i kredytuje w ten sposób korzystającego, to może on oczekiwać świadczenia wzajemnego, równego co najmniej wartości leasingowanej rzeczy (art. 7091 k.c.) - w praktyce najczęściej także odsetek i innych opłat szczegółowo określonych w umowie leasingu. Jest to wzajemność (ekwiwalentność) założona przez ustawodawcę, wynikająca z istoty umowy leasingu.
Sprzeczna natomiast z istotą umowy tzw. „leasingu denominowanego” byłaby taka sytuacja, w której przyrzeczone świadczenie jednej ze stron np. korzystającego, przejawiające ex ante ściśle określoną wartość ekonomiczną (a taką mają w szczególności raty leasingowe z uwagi na ich pieniężny charakter) miałoby zostać podwyższone (nawet nieznacznie), podczas gdy świadczenie drugiej strony - finansującego - polegające na udostępnianiu przedmiotu leasingu przez określony czas, pozostałoby niezmienione tj. naruszona zostałaby pierwotnie ustalona subiektywna ekwiwalentność świadczeń.
Wynika z tego, że niedopuszczalna na tle umowy tzw. „leasingu denominowanego” byłaby taka sytuacja, w której strony pierwotnie ustaliłyby, że finansujący oddaje do używania określony przedmiot - świadczenie warte „X”, korzystający uiszcza w ratach wzajemne świadczenie warte „Y”, po czym następuje zmiana w ten sposób, że finansujący nadal świadczy to samo (niezmienna wartość świadczenia w wysokości „X”), a otrzymuje od korzystającego wynagrodzenie o zwiększonej wartości ekonomicznej „Z”. W omawianym przykładzie doszłoby bowiem do paradoksalnej sytuacji, w której świadczenie jednej ze stron nie uległoby de facto żadnej zmianie (finansujący świadczyłby to samo, warte tyle samo od początku trwania umowy), natomiast druga strona zostałaby dodatkowo obciążona, mimo żadnego dodatkowego ekwiwalentu w zamian za to obciążenie. Ergo, spłata przez korzystającego dodatkowego świadczenia - nieprzewidzianego w umowie - miałaby się nijak do spłaty pierwotnie zaciągniętego „kredytu rzeczowego”.
Powyższe uwagi należy dopełnić spostrzeżeniem, iż ekonomiczna wartość świadczenia finansującego nie jest równa ekonomicznej wartości samego przedmiotu leasingu. Świadczenie jest bowiem ex definitione przedmiotem stosunku obligacyjnego, określonym zachowaniem się. In concreto - choć w uproszczeniu - polega ono na udostępnianiu korzystającemu określonego przedmiotu do korzystania lub korzystania i pobierania pożytków. Przedmiotem świadczenia jest z kolei dobro (materialne lub niematerialne), na którym koncentruje się świadczenie, czyli przedmiot leasingu (rzecz).
Rozliczenie stron umowy leasingu po dokonanej waloryzacji
W praktyce leasingowej, częste problemy na tle umów tzw. „leasingu denominowanego” rodzi sytuacja, w której kurs uznanej przez strony za względnie stabilną waluty zaczyna się drastycznie zmieniać, co wymusza zastosowanie umownego mechanizmu waloryzacyjnego. Najwięcej wątpliwości prawnych pojawia się wtedy, gdy mechanizm ten generuje po jednej stronie (najczęściej korzystającego - z uwagi na pieniężny charakter jego świadczenia) obciążenie wykraczające poza pierwotnie przyrzeczone i tym samym narusza treść bezwzględnie obowiązującego przepisu art. 7091 k.c.
Problemy te powstają najczęściej już w trakcie wykonywania umowy leasingu. Waloryzacja świadczenia korzystającego, która w wyniku zastosowanego mechanizmu indeksacyjnego nałoży na niego świadczenie przekraczające jego bieżące zdolności płatnicze (korzystający zazwyczaj płaci wynagrodzenie z dochodów, jakie uzyskuje w wyniku używania przedmiotu leasingu), może doprowadzić do wypowiedzenia umowy leasingu. Finansujący może bowiem w ten sposób rozwiązać umowę, w przypadku gdy zaległość będzie obejmować jedną ratę i nie zostanie uiszczona w terminie.
Wypowiedzenie umowy tzw. „leasingu denominowanego” może doprowadzić do powstania roszczenia odszkodowawczego finansującego, którego podstawą będzie przepis art. 70915 k.c. Zasadniczo, rozliczenie stron tej umowy jest zbieżne z rozliczeniem umowy leasingu, w której mechanizm waloryzacyjny nie występuje. Trudne problemy prawne pojawiają się jednak na tle sytuacji, w której obliczona przez finansującego wysokość roszczenia - po przeliczeniu go zgodnie z ustaloną indeksacją, prezentuje wartość znacznie wyższą niż ta, którą mogłoby uzyskać w dniu zawarcia umowy oraz przekracza ustaloną wartość ekonomiczną wynagrodzenia finansującego określoną pierwotnie w umowie leasingu.
W innej możliwej sytuacji, korzystający wskutek dokonywania spłat rat wynagrodzenia w ustalonej po waloryzacji wysokości (wyższej) mógłby uiścić finansującemu kwotę odpowiadającą wartości kontraktu w dniu jego podpisania, zanim upłynąłby okres, na który umowa została zawarta, a mimo to w księgach rachunkowych leasingodawcy nadal widniałoby dyskonto (z tytułu wygenerowanej przez mechanizm waloryzacyjny nadwyżki).
Czy zatem leasingodawca może dochodzić roszczenia obliczonego na podstawie ustalonego w umowie mechanizmu waloryzacyjnego, w oderwaniu od treści przepisu art. 7091 k.c.? Na tak postawione pytania należałoby odpowiedzieć przecząco, za czym przemawiają następujące argumenty.
W pierwszej kolejności należy podnieść, że świadczenie korzystającego ma charakter podzielonego na części (raty) pieniężnego świadczenia jednorazowego, będącego wynagrodzeniem finansującego za udostępnianie przedmiotu leasingu[4] . Zapłata poszczególnych rat leasingowych składa się na określoną z góry sumę - w przypadku świadczenia kwoty nominalnej, bądź wartość ekonomiczną - w przypadku świadczenia waloryzowanego. Z techniczno-prawnego punktu widzenia zapłata wynagrodzenia finansującemu mogłaby zostać przez korzystającego dokonana jednorazowo - z góry, co nie wpłynęłoby na czas trwania umowy leasingu. Co więcej, czas trwania tej umowy nie determinuje wysokości wynagrodzenia leasingobiorcy, lecz wyznacza tylko termin zapłaty. Uzyskane przez finansującego wynagrodzenie nie może przy tym wykraczać poza ramy przepisu art. 7091 k.c. oraz treść wiążącego strony stosunku obligacyjnego. W przypadku tzw. „leasingu denominowanego” ekonomiczna wartość świadczenia korzystającego jest w umowie ściśle określana, a jej stabilność mają gwarantować umowne klauzule waloryzacyjne.
Strony celowo odchodzą od zasady nominalizmu wybierając zasadę waloryzacji (będącej wyjątkiem od tej pierwszej), aby uchronić się od ewentualnej zmiany siły nabywczej pieniądza, mogącej mieć wpływ na wysokość świadczenia korzystającego, jako że to właśnie jego świadczenie ma formę pieniężną. Gdyby strony pozostały przy zasadzie nominalizmu to musiałyby liczyć się ze wszystkimi, nierzadko poważnymi jej konsekwencjami. W piśmiennictwie[5] trafnie podnosi się bowiem, iż zgodnie z zasadą nominalizmu przedmiotem świadczenia stron jest oznaczona suma jednostek pieniężnych, bez względu na spadek lub wzrost ich siły nabywczej i bez wyrównania powstałego na skutek tego uszczerbku majątkowego ponoszonego przez jedną bądź drugą stronę.
Mając na uwadze powyższe rozważania wolno twierdzić, że waloryzowanie (indeksowanie) świadczeń korzystającego do waluty obcej jest na tle umowy leasingu w pełni prawnie dopuszczalne. Należy również pamiętać, że nawet w przypadku znacznego wzrostu wartości waluty obcej, a tym samym i obciążenia leasingobiorcy w zakresie wysokości płaconych przez niego rat, nie jest sprzeczne z istotą umowy leasingu ani z odszkodowawczym charakterem normy art. 70915 k.c. domaganie się przez finansującego spełniania świadczenia (płacenia rat) w różnej - nawet wyższej wysokości.
Jednakże, finansujący czy to w czasie wykonywania umowy, czy już po jej wypowiedzeniu przed skierowaniem do korzystającego roszczenia odszkodowawczego, winien dokładnie badać aktualny stan spłaty wynagrodzenia. W przypadku dokonania przez leasingobiorcę zapłaty całości wynagrodzenia przed umówionym terminem np. dobrowolnie lub w wyniku opłacania zwaloryzowanych rat w wyższej wysokości, roszczenie finansującego wygasa, mimo że umowa leasingu trwa nadal. Pogląd przeciwny byłby przy tym sprzeczny zarówno z zasadą waloryzacji, z istotą leasingu, jak i z jego naturą społeczno-gospodarczą.
Autorem artykułu jest: Mateusz Stefański - aplikant radcowski z Kancelarii Prawnej Krzysztof Lange: www.krzysztoflange.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy: www.strefaleasingu.pl
[1] R. Kowalski, Leasing dla przedsiębiorcy, jak wybrać i rozliczać, Warszawa 2015, s. 29
[2] T. Dybowski/A. Pyrzyńska, System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań - część ogólna., Warszawa 2006, s. 231; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 6 września 2012r., sygn. akt I ACa 386/12, LEX nr 1237841
[3] A. Rzetecka-Gil, Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania - część ogólna, LEX/el. 2011
[4] J. Poczobut, System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań - część szczegółowa, Warszawa 2004, s. 251
[5] T. Dybowski/A. Pyrzyńska, op.cit., s. 231
REKLAMA
- Szczegóły
- Kategoria: Blog
Flota własna czy leasingowana – korzyści i minusy
Rozmowa dla Gazety Finaansowej z Arturem Podolskim – menadżerem portalu Strefaleasingu.pl oraz mecenasem Krzysztofem Lange.
Kosztowo, zarówno kredyt jak i leasing są w istocie tożsame. W przypadku kredytu nabywca samodzielnie dokonuje amortyzacji i w ten sposób uzyskuje korzyść podatkową. Kolejnym kosztem w kredycie są odsetki, które stanowią koszt uzyskania przychodu i również podlegają odliczeniu. W przypadku leasingu operacyjnego amortyzacja przebiega po stronie firmy leasingowej, ale wszystkie faktury otrzymywane przez przedsiębiorcę stanowią koszt. Dodatkowo, zarówno w przypadku kredytu, jak i leasingu odliczeniu podlega VAT na zasadach ogólnych.
Posiadanie floty pojazdów to ogromny potencjał firmy ale także koszty i ryzyka. Jaka formuła nabycia i obsługi floty jest najbardziej optymalna? Czy wybrać zakup za gotówkę, leasing, kredyt czy może zdecydować o CFM?
Wszystko zależy od wielkości firmy i ilości pojazdów. Dla małej firmy, posiadającej 2-3 samochody, ekonomicznie opłacalny jest zakup pojazdów za własne środki. Należy jednak pamiętać, że zakup gotówkowy uszczupli środki finansowe firmy, które mogą być niezbędne do zachowania płynności operacyjnej (zakup materiałów, zakup usług, wynagrodzenia, koszty biura, etc…).
Jeśli firma nie dysponuje własnym kapitałem, do dyspozycji pozostaje kredyt, leasing , CFM lub wynajem krótkoterminowy i wynajem długoterminowy (w praktyce 12-47 m-cy).
Jeśli firma potrzebuje floty na realizację swoich usług w krótkim okresie, najlepszym rozwiązaniem jest wynajem krótkoterminowy (w praktyce od kilku dni do kilku miesięcy). Takie rozwiązanie nie angażuje dużych środków przedsiębiorstwa, nie powodując jednocześnie konieczności zawierania wieloletnich umów.
Jeśli jednak firma potrzebuje floty do ciągłego świadczenia swoich usług, należy wybrać pomiędzy kredytem, leasingiem a CFM.
Kosztowo, zarówno kredyt jak i leasing są w istocie tożsame. W przypadku kredytu nabywca samodzielnie dokonuje amortyzacji i w ten sposób uzyskuje korzyść podatkową. Kolejnym kosztem w kredycie są odsetki, które stanowią koszt uzyskania przychodu i również podlegają odliczeniu. W przypadku leasingu operacyjnego amortyzacja przebiega po stronie firmy leasingowej, ale wszystkie faktury otrzymywane przez przedsiębiorcę stanowią koszt. Dodatkowo, zarówno w przypadku kredytu, jak i leasingu odliczeniu podlega VAT na zasadach ogólnych.
Dynamika odpisów kosztowych będzie bardziej intensywna w przypadku leasingu, szczególnie w krótkim okresie finansowania, np. 2 lat.
Należy pamiętać, że w przypadku finansowania samochodu kredytem bankowym nasze zobowiązanie jest notowane w rejestrach, jak np. BIK. W przypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą wpis do rejestru bankowego może dotyczyć zarówno firmy jak i właściciela. W konsekwencji spada nasza zdolność kredytowa również przy ubieganiu się o prywatny kredyt czy kredyt mieszkaniowy.
Leasing z kolei nie jest produktem bankowym, więc nie obniża nam potencjału zdobywania kapitału z obiegu bankowego. Środki trwałe wygodniej więc finansować nam w przedsiębiorstwie leasingiem, pozostawiając sobie możliwość pozyskiwania kapitału bankowego. To bardzo istotne jeżeli w ramach rozwoju przedsiębiorstwa zamierzamy korzystać z produktów bankowych (linia kredytowa, kredyt, karta kredytowa).
Nabycie floty w kredycie lub w leasingu wiąże się także z dodatkowym ryzykiem. W przypadku zaległości w zapłacie raty, finansujący wyznaczy dodatkowy termin do zapłaty. Brak zapłaty skutkować może wypowiedzeniem umowy kredytu lub leasingu. W takiej sytuacji musimy oddać samochód lub złożyć wniosek o wznowienie umowy (dodatkowa opłata oraz zapłata zaległości), w przypadku bowiem braku zwrotu leasingowanego pojazdu możemy narazić się nawet na odpowiedzialność karną. W przypadku kredytu bank może wystąpić do sądu celem uzyskania nakazu zapłaty. Bardzo często samochód stanowi zabezpieczenie kredytu (zastaw lub przewłaszczenie).
Pamiętajmy, że Przedsiębiorca (profesjonalista) podpisując umowę kredytu lub leasingu nie korzysta z ochrony prawnej przysługującej konsumentowi.
Przedsiębiorcy z nieodpowiednim dochodem lub z negatywną historią płatniczą mogą nie otrzymać finansowania z banku. W takich okolicznościach łatwiej uzyskać leasing. Na rynku są korporacje, które finansują również przedsiębiorców z tzw. niskim scoringiem.
Zabezpieczeniem kredytu i leasingu jest najczęściej finansowany pojazd. Opcjonalnie instytucja finansująca może jednak żądać dodatkowych zabezpieczeń, np. weksla, poręczenia, zastawu na innym przedmiocie, hipoteki.
Alternatywą dla leasingu i kredytu jest Car Fleet Management, w skrócie CFM lub wynajem długoterminowy. W takim przypadku nie interesują przedsiębiorcy serwis, naprawy i ubezpieczanie - wszystko jest wliczone w ratach. Przez cały okres finansowania mamy zapewniony serwis, w razie potrzeby samochód zastępczy, a nawet hotel, jeśli awaria przydarzy się nam gdzieś na wakacjach. Wykupienie tej opcji wcale nie musi się wiązać z dużo wyższymi kosztami, bo firma, która go oferuje też ma z tego korzyści. Ponadto, jak weźmiemy pod uwagę wszystkie ryzyka, jakie mogą wystąpić i związane z nimi koszta, to wyjdziemy na tym podobnie finansowo, ale będziemy mieli wyższy standard i komfort psychiczny.
REKLAMA
Podsumowując:
- Leasing operacyjny
- najczęściej wymagana opłata wstępna od 1 do 45%
- brak pełnego władztwa nad przedmiotem leasingu (korzystający nie może bez zgody finansującego dokonać w nim żadnych zmian, samodzielnie go ubezpieczyć czy nawet udostępniać auta osobom trzecim; w przypadku zalegania ze spłatą, choćby jednej raty leasingowej, firma może rozwiązać z nami umowę i bez większych trudności odebrać nam przedmiot leasingu (vide: art. 70913 k.c.)
- produkt finansowy nie notowany w BIK, nie ogranicza zdolności kredytowej przedsiębiorcy
- Kredyt
- możliwe finansowanie 100% wartości auta
- władztwo nad pojazdem, możliwość samodzielnego ubezpieczenia auta
- Car Fleet Management / Wynajem długookresowy
- możliwe finansowanie 100% wartości auta
- rata miesięczna zawiera - serwis, składki ubezpieczeniowe, wymianę opon, finansowanie kapitału
- brak pełnego władztwa nad przedmiotem leasingu (korzystający nie może bez zgody finansującego dokonać w nim żadnych zmian, samodzielnie go ubezpieczyć czy nawet udostępniać auta osobom trzecim; w przypadku zalegania ze spłatą, choćby jednej raty, firma może rozwiązać z nami umowę i bez większych trudności odebrać nam przedmiot leasingu (vide: art. 70913 k.c.)
- produkt nie notowany w BIK, nie ogranicza zdolności kredytowej przedsiębiorcy
Art. 70915 k.c. "W razie wypowiedzenia przez finansującego umowy leasingu na skutek okoliczności, za które korzystający ponosi odpowiedzialność, finansujący może żądać od korzystającego natychmiastowego zapłacenia wszystkich przewidzianych w umowie, a nie zapłaconych rat, pomniejszonych o korzyści, jakie finansujący uzyskał wskutek ich zapłaty przed umówionym terminem i rozwiązania umowy leasingu."
- Szczegóły
- Kategoria: Blog
Leasing czy kredyt? Jakie finansowanie wybrać dla firmy.
Czy to w leasingu, czy kredycie, wykorzystując różne instrumenty, przedsiębiorca odliczy koszty od podstawy opodatkowania - rozmowa z Arturem Podolskim, menedżerem serwisu StrefaLeasingu.pl - dla Magazynu Biznes Kujawsko-Pomorski
Tomasz Skory
Autor zdjęcia: Andrzej Goiński
Kredyt czy leasing - to dylemat wielu osób. Jakie są różnice między tymi opcjami i co jest bardziej opłacalne dla przedsiębiorcy?
Główne różnice pomiędzy leasingiem a kredytem wynikają z prawa własności przedmiotu, który jest użytkowany. Auto w leasingu nie jest naszą własnością, ale jako posiadacze mamy dość szerokie prawo do jego użytkowania. W zamian za to jesteśmy zobowiązani uiszczać opłatę w postaci rat leasingowych. Właścicielem pojazdu pozostaje przez cały okres finansowania firma leasingowa. Kredyt z kolei najczęściej pokrywa od razu 100 proc. ceny pojazdu, a sfinansowany nim przedmiot staje się własnością nabywcy z takim ograniczeniem, że może być objęty zabezpieczeniem na rzecz banku, np. przewłaszczeniem lub zastawem rejestrowym. Koszty leasingu czy kredytu są zróżnicowane i zależne od konkretnych warunków umowy. Nie da się zatem ich porównać bez bliższej analizy danej oferty. Generalnie, obie formuły w kontekście kosztu mogą okazać się nominalnie zbliżone, co nie znaczy, że w sytuacji danego klienta jeden lub drugi produkt będzie bardziej dla niego opłacalny.
Główne różnice pomiędzy leasingiem a kredytem wynikają z prawa własności przedmiotu, który jest użytkowany. Generalnie, obie formuły w kontekście kosztu mogą okazać się nominalnie zbliżone.
Ale mówi się, że dla właścicieli firm leasing jest z reguły bardziej opłacalny podatkowo.
Czy to w leasingu, czy kredycie, wykorzystując różne instrumenty podatkowe, przedsiębiorca odliczy sobie od podstawy opodatkowania określone koszty finansowania. W przypadku kredytu nabywca samodzielnie dokonuje amortyzacji i w ten sposób uzyskuje korzyść podatkową. Kolejną możliwością odliczenia są odsetki. W przypadku leasingu operacyjnego amortyzacja, co prawda, wchodzi w grę w przypadku firmy leasingowej, ale wszystkie faktury otrzymywane od finansującego przez przedsiębiorcę stanowią koszt tego ostatniego. Nie wolno przy tym zapominać, że zarówno w przypadku kredytu, jak i leasingu klient ma możliwość odliczenia podatku VAT na zasadach ogólnych. W przypadku leasingu na samochód istnieje pewien przywilej, który pozwala na większą dynamikę odpisów kosztowych. Przedsiębiorca może skorzystać z amortyzacji przyspieszonej, która pozwala finansować samochód przez okres dwóch lat i w tym czasie wpisać praktycznie całą wartość pojazdu w koszty prowadzenia działalności. Koszty, które przedsiębiorca odliczy od przychodu przez cały okres finansowania, będą matematycznie tożsame z kredytem, ale ich dynamika będzie bardziej intensywna.
W przypadku leasingu na samochód istnieje pewien przywilej, który pozwala na większą dynamikę odpisów kosztowych. Przedsiębiorca może skorzystać z amortyzacji przyspieszonej, która pozwala finansować samochód przez okres dwóch lat i w tym czasie wpisać praktycznie całą wartość pojazdu w koszty prowadzenia działalności
Pomijając sferę pieniężną, każda z tych możliwości ma też inne wady i zalety...
W przypadku finansowania samochodu kredytem bankowym nasze zobowiązanie jest notowane m.in. w BIK , co ma wpływ na naszą zdolność kredytową. Leasing nie jest produktem bankowym, więc nie obniża nam potencjału zdobywania kapitału z obiegu bankowego. Środki trwałe zatem wygodniej więc finansować nam w przedsiębiorstwie leasingiem, pozostawiając sobie możliwość pozyskiwania kapitału bankowego z kredytu z przeznaczeniem na inne cele. To bardzo istotne, jeżeli zamierzamy finansować zakupy czy inwestycje, i potrzebujemy linii kredytowej. Z kolei słabszą stroną leasingu jest to, że przedsiębiorca jest pozbawiony pełnego władztwa nad przedmiotem leasingu. Korzystający nie może bez zgody finansującego dokonać w nim żadnych zmian, samodzielnie go ubezpieczyć, czy nawet udostępniać osobom trzecim. Co najważniejsze, w przypadku zalegania ze spłatą, choćby jednej raty leasingowej, firma może rozwiązać z nami umowę i bez większych trudności odebrać nam przedmiot leasingu.
Czyli w przypadku jakichkolwiek komplikacji możemy stracić auto od razu?
Takie ryzyko istnieje. Co prawda finansujący powinien wyznaczyć nam dodatkowy termin do spłaty zaległości, ale w praktyce różnie z tym bywa. Firmy leasingowe często łączą zaległe raty z innymi składnikami zaległości, m.in. opłatami za monit, windykację, czy składką ubezpieczeniową. I jeżeli nie damy rady opłacić wszystkich zaległości w wyznaczonym terminie, zazwyczaj dochodzi do rozwiązania umowy. W konsekwencji musimy oddać samochód lub złożyć wniosek o wznowienie umowy, co często łączy się z dodatkową opłatą. Niezależnie od tego brak zwrotu przedmiotu leasingu naraża nas na podejrzenie popełnienia przestępstwa przywłaszczenia, co może zrodzić konsekwencje karnoprawne. Pamiętajmy, że podpisując umowę leasingu działamy jako przedsiębiorca, co łączy się ze zwiększonymi wymogami prawnymi i zarazem wyklucza ochronę prawną jaką dysponuje konsument. Jeżeli więc mamy poważne wątpliwości, co do naszej płynności finansowej w umownym okresie finansowania, to lepiej umowy leasingowej nie zawierać.
Pamiętajmy, że podpisując umowę leasingu działamy jako przedsiębiorca, co łączy się ze zwiększonymi wymogami prawnymi i zarazem wyklucza ochronę prawną jaką dysponuje konsument.
Jak wygląda procedura ubiegania się o leasing?
Klient wskazuje firmie leasingowej pojazd, który ma zostać sfinansowany, a firma dokonuje oceny trzech rodzajów ryzyka: klienta, dostawcy oraz przedmiotu. Firmy leasingowe weryfikują klienta w wywiadowniach gospodarczych oraz istniejących bazach danych. Potrzebne są także dokumenty potwierdzające pochodzenie przedmiotu leasingu, czyli w przypadku samochodu: karta pojazdu, polisa, dowód rejestracyjny, a do tego dane dostawcy zawarte w ofercie lub fakturze. Klienci z tzw. negatywną historią finansową mogą spotkać się z odmową finansowania. Co prawda na rynku działa grono firm, które finansują transakcje o podwyższonym ryzyku, ale wiąże się to niewątpliwie z wyższymi kosztami lub dodatkowymi zabezpieczeniami. Niezbędne może być także przedstawienie dokumentacji finansowej firmy. Od kilku lat możliwy jest także leasing konsumencki, z którego korzystać mogą osoby prywatne. Tacy klienci muszą wylegitymować się dowodem tożsamości oraz dokumentem potwierdzającym źródło dochodu. Samochód musi być nowy. W przypadku leasingu dla przedsiębiorcy lista wymaganych dokumentów może być bardziej złożona. Klientom, którzy mają pozytywną historię finansową, wystarczy dowód osobisty i wpis do ewidencji lub KRS.
Jak firmy leasingowe zabezpieczają się przed problematycznymi klientami?
Niektóre stosują zabezpieczenie w postaci depozytu pieniężnego, poręczenia, hipoteki, zastawu rejestrowego lub podnoszą opłatę wstępną. Standardem jest natomiast, że firmy leasingowe zabezpieczają transakcje finansowe wekslem, najczęściej in blanco, czyli takim, który zostaje wypełniony dopiero w sytuacji, gdy powstaje roszczenie wynikające z rozwiązania umowy lub zakończenia jej przed czasem. W takim przypadku firma wypełnia weksel na żądaną kwotę i wzywa do jego wykupienia.
Co się dzieje, gdy uszkodzimy auto lub zostanie nam skradzione?
W pierwszej kolejności zgłaszamy się do firmy ubezpieczeniowej, a po uzyskaniu numeru szkody zgłaszamy sprawę do firmy leasingowej i oczekujemy na decyzję - albo o likwidacji szkody, albo rozwiązaniu umowy. Jeżeli auto zostanie skradzione, umowa leasingu automatycznie wygasa. Zazwyczaj w przypadku rozwiązania lub wygaśnięcia umowy leasingobiorca zobowiązany będzie do zapłaty wszystkich przyszłych rat leasingowych, pomniejszonych o tzw. dyskonto oraz o środki uzyskane przez leasingodawcę z odszkodowania zapłaconego przez ubezpieczyciela. Jeżeli szkoda nie jest całkowitą, koszty naprawy pokrywane są z polisy. Ciekawym i dość wygodnym rozwiązaniem, stosowanym przez firmy finansujące, jest tzw. Car Fleet Management (CFM). W przypadku tego produktu nie interesują nas: koszty serwisu, naprawy i ubezpieczania - wszystko jest wkalkulowane w ratę. W konsekwencji, przez cały okres finansowania mamy zapewniony serwis, w razie potrzeby samochód zastępczy, a nawet hotel, jeśli awaria przydarzy się nam gdzieś na wakacjach.
A co jeżeli pojazd jest sprawny, ale nie spełnia naszych oczekiwań?
Niestety, jeśli w umowie nie została zawarta możliwość zakończenia jej przed czasem, nie będziemy mieli takiej możliwości. W przypadku rozwiązania umowy wskutek zwłoki w płatnościach rozlicza się ją w ten sposób, że firma leasingowa będzie oczekiwała zapłaty wszystkich czynszów włącznie z wykupem, pomniejszonych o korzyści - w tym dyskonto i wartość uzyskaną ze sprzedaży środka przez firmę leasingową. Powinna ona zagospodarować przedmiot leasingu w cenie rynkowej, natomiast nie zawsze tak bywa, bo zależy ona od rozmaitych czynników zewnętrznych. Rozwiązaniem może okazać się cesja leasingu na osobę trzecią. Jest to jednak kwestia odpowiednich negocjacji z firmą leasingową.
Jeśli w umowie leasingu nie została zawarta możliwość zakończenia jej przed czasem, nie będziemy mieli takiej możliwości. Pozostaje rozliczenie na zasadach ogólnych art. 70915 k.c.
Załóżmy, że kończy się nam już okres leasingu. Kiedy możemy ubiegać się o wykup?
Termin i kwota wykupu określone są w umowie leasingu i harmonogramie. Najczęściej wykup możliwy jest z ostatnią ratą leasingową lub po uiszczeniu ostatniej raty leasingowej. Jeżeli chcemy skorzystać z wykupu za wartość końcową, np. 1 proc., musimy pamiętać o terminie i złożeniu oświadczenia wobec finansującego. W przeciwnym razie możemy utracić tę możliwość. Należy zdawać sobie sprawę, że wykup w leasingu operacyjnym jest opcją, uprawnieniem korzystającego - nie jest obligatoryjny.
REKLAMA
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę przed podpisywaniem umów?
Przede wszystkim należy dokładnie przeczytać dołączone do umowy warunki. W pierwszej kolejności patrzymy często na słupek procentowy, ale to tylko jeden z wielu elementów, który powinien nas interesować. Istotna jest też kwestia dyskonta, możliwość rozwiązania umowy przed czasem, kwestie wprowadzania zmian w przedmiocie leasingu oraz tabela opłat, które mogą wystąpić w sytuacjach, o których niekoniecznie myślimy w momencie podpisywania umowy, ale mogą się pojawić z czasem. I pamiętajmy, że warunki każdej umowy można i należy negocjować.
Art. 70915 k.c. "W razie wypowiedzenia przez finansującego umowy leasingu na skutek okoliczności, za które korzystający ponosi odpowiedzialność, finansujący może żądać od korzystającego natychmiastowego zapłacenia wszystkich przewidzianych w umowie, a nie zapłaconych rat, pomniejszonych o korzyści, jakie finansujący uzyskał wskutek ich zapłaty przed umówionym terminem i rozwiązania umowy leasingu."
Rozmowę z Biznes Kujawsko-Pomorski przeprowadził: Tomasz Skory.